- Na początku duże gratulacje z okazji otrzymania przez So Solid
Crew nagrody Brit Awards 2001 w kategorii Najlepszy Klip za "21
Seconds".
- (Harvey) Wielkie dzięki!
- Wiąże się to z moim pierwszym pytaniem - jak czuje się zespół
taki jak So Solid Crew, wywodzący się z muzycznego 'podziemia' i nagle
robiący tak błyskotliwą karierę, jakiej zazdrościłaby wam niejedna
grupa pop?
- To przede wszystkim dla nas wielkie osiągniecie. Od bardzo dawna ciężko
pracowaliśmy na swój sukces ale to, co dzieje się wokół nas teraz,
przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Chcieliśmy, żeby coś się
wreszcie ruszyło, ale że stanie się to tak gwałtownie… do tej
pory jesteśmy oszołomieni.
- Czy popularyzowanie takich rodzajów gatunku muzyki, jak 2step i
garage jest dla was misją jakąś szczególną misją - czymś na kształt
uświadamiania publiczności - czy po prostu zabawą lub środkiem na życie?
- To co robimy nigdy nie było żadną misją, to po prostu sposób wyrażenia
siebie takim, jakim się jest. Nie staramy się napychać swojej twórczości
żadną ideologią, cieszy nas to, że możemy brzmieć, jak chcemy. A że
powstaje przy tym naprawdę dobra muza, to tylko powód do większego
zadowolenia.
- A co sądzicie o Craigu Davidzie: z jednej strony dzięki niemu wiele
ludzi po raz pierwszy usłyszało pojęcia 'garage' czy '2step', ale z
drugiej podawał je w formie tak przesłodzonej, że w konsekwencji mogło
to zrazić do nich wiele osób….
- Nic do niego nie mamy, to byłoby głupie. Koleś wykonuje muzę zupełnie
inną niż my, lekką i nastawiona na pokazanie jego umiejętności
wokalnych, my z kolei gramy coś zupełnie innego, choć zaszufladkowanego
pod ten sam gatunek muzyki. Życzę mu wszystkiego najlepszego, żeby tak
jak my robił swoje najlepiej, jak potrafi.
- Czy kiedy wydajecie kolejnego singla czekacie tylko z niecierpliwością
na jego wynik na listach przebojów, czy ten typ rywalizacji jest wam
kompletnie obojętny?
- Nasza muzyka rodzi się tylko wtedy, kiedy podoba się nam wszystkim i a
jej tworzenie sprawia nam przyjemność. To, że po wydaniu singla z jakimś
utworem, trafia on na szczyt list przebojów, czy do pierwszej dziesiątki
czy dwudziestki, to tylko dodatkowa gratyfikacja za naszą pracę. Listy
przebojów pokazują, że masz to wszystko dla kogo robić, gdzieś w danym
kraju żyją sobie twoi wielbiciele - a to jest czasem niezwykle istotne.
- A uważacie za największe osiągnięcie w swojej karierze?
- Z pewnością tegoroczne Brit Awards - zarówno nagrodę, jaką otrzymaliśmy,
jak i fakt, że mogliśmy wystąpić na scenie obok takich gwiazd jak Sting
czy Jamiroquai. Także MOBO Awards i chyba także to, że w samej tylko
Anglii nasza płyta pokryła się już Platyną !
- A w tym roku ogłoszono też, że zagracie na festiwalach w Roskillde
i Homelands.
- Naprawdę?! Bardzo się cieszę, ale przyznam… że dowiaduję się
o tym dopiero od Ciebie! To jednak całkiem możliwe, bo jeszcze nigdy nie
byliśmy tak zaganiani jak teraz. Wokół nas panuje istne szaleństwo.